Zacznę od tego że jestem magistrem Politologii. Kiedy jeszcze rządziła Platforma Obywatelska, a premierem była Ewa Kopacz to przewidziałem dojście Prawa i Sprawiedliwości (choć raczej PiS to Pieniądze i Spółki) do władzy, ludzie byli zmęczeni i choć przez kryzys 2008 roku Polska przeszła suchą stopą a to dzięki PO (były oszczędności i właściwe gospodarowanie nimi) to jednak obywatele Najjaśniejszej Rzecz Pospolitej byli umęczeni i kryzysem i rządami PO.
Zwłaszcza grupy społeczne poszkodowane przez wolny rynek, to ci ludzie głosowali na PiS (na Zjednoczoną Prawicę). Jednak wygrana w kolejnych wyborach nasunęła mi pewien wniosek. Ciągle czytam bądź słyszę "Dlaczego PiS wygrał ?" i mam na to odpowiedź. Powiedzmy gdyby każdy dorosły który jest przeciwny Zjednoczonej Prawicy poszedł i zagłosował przeciw tym prawakom to zwolennicy Zjednoczonej Prawicy byliby w mniejszości i Zjednoczona Prawica nie weszła by do parlamentu.
Czyli odpowiedź jest jedna winni wygranej PiS w kolejnych wyborach są ludzie nie korzystający z prawa wyborczego które każdy pełnoletni obywatel ma i powinien z niego korzystać. Jeśli natomiast chodzi o ocenę rządów Zjednoczonej Prawicy to i tu mam coś do dodania. Zacznę od złamanego trójpodziału władzy, reorganizacja czy też deformacja wymiaru sprawiedliwości, prokurator generalny i minister sprawiedliwości to dziś jedna osoba, sądy miały działać szybciej, ale działają wolniej.
Transfer publicznych środków do obywateli, zmyślny myk w kampanii wyborczej i zrealizowana obietnica. Nie wiem ile teraz wynosi deficyt budżetowy, ale ile by nie wynosił gro tej dziury to 500 plus, ale też te wszystkie niezrealizowane inwestycje jak CPK, przekop mierzei wiślanej, prom Polski (stocznia w Szczecinie), elektryczne samochody. No i afery, na pierwszym miejscu Podsłuchowa, afera GetBack, SKOK Wołomin (studiowałem też ekonomię, na studiach mówili nam że SKOKi to oszustwo i mamy się trzymać od nich z dala).
Wiele innych jak np trolle w ministerstwie sprawiedliwości, Obajtek, afera KNF i mógłbym tu wymieniać, a jest tego naprawdę dużo. Wszystko dla tego że w całym aparacie państwa, a więc nie tylko w rządzie, ale też spółki skarbu państwa, są obsadzeni nie specjalistami z konkursu ale ziomkami, pociotkami, rodziną. Przeważnie ludźmi marnej prominencji i to dla tego na łby im się wali ten cały domek z kart, bo tak wygląda dzisiaj Polska i jesteśmy na marginesie jeśli chodzi o dyplomację.
Zjednoczona Prawica, więc i PiS to ignoranci, Jarosław Kaczyński być może i zna się na grze politycznej, ale nie ma pojęcia o współczesnym świecie i jeszcze ten sojusz tronu z ołtarzem. Cała ta gadka o zakazie aborcji to przecież srebrny gwóźdź do ich trumny. Kościół Katolicki pokazał swą prawdziwą twarz, a na dodatek Polski nacjonalizm podniósł łeb. Historia lubi się powtarzać, a Kaczyński nie będzie żył wiecznie. Potrzebne jest działanie, a nie gadanie o działaniu.
Przyjrzyjmy się bliżej tej akcji która miała doprowadzić do większej dzietności czyli 500 plus. Już podczas kampanii wyborczej w której obiecywano 500 zł na dziecko Tomasz Wróblewski z kanału Wolność w Remoncie na YouTube mówił do czego doprowadzi transfer środków publicznych do obywateli, podawał przykłady innych państw które też miały program transferu publicznych pieniędzy do obywateli i do czego doprowadziło wprowadzenie takiego programu. Taki transfer publicznych środków do obywateli to poważny błąd w zarządzaniu budżetem państwa, prowadzi do dziury budżetowej, do deficytu który będziemy spłacać przez następne 3 o ile nie 5 pokoleń.
Najważniejsze jest to by obywatele oczekujący pieniędzy od państwa byli świadomi tego że żadne państwo nie posiada własnych pieniędzy, wszystkie środki które są w budżecie państwa należą do obywateli są to publiczne środki które obywatele powierzyli państwu by zarządzało tymi pieniędzmi w ich imieniu dla dobra narodu, a więc przykładowo na infrastrukturę, na edukację i na służbę zdrowia (tu na gwałt jest potrzebna reforma co nie jest winą tylko tego rządu ale o tym w innym wpisie). Ponadto człowiek który zajmuje urząd prezydenta (aktualnie czyli od 2015 roku do teraz 07.06.2021) jest zdrajcą stanu bo podpisywał ustawy które były niezgodne z kONsTYtucJA, zdrajcą stanu który powinien (jako że w Polsce nie ma kary śmierci) zostać skazany na banicję bez prawa powrotu, należy też pozbawić go obywatelstwa i przywilejów należnych prezydentom RP.
Drugi w kolejce do ukarania jest Antoni M. rosyjski agent wpływu (przynajmniej wg. Tomasz Piątka), jest gorzej niż źle. Trzeciego Mateusza M. skazałbym na dożywotni zakaz pełnienia stanowisk w publicznej administracji. Kolejny Zbigniew Z. dożywotnia kara więzienia o zaostrzonym rygorze, pozbawienie majątku i przekazanie go na cele społeczne. Poza tym należy sobie uświadomić w jakiej sytuacji znalazła się Polska, wygrane wybory parlamentarne w 2015 roku przez Zjednoczoną Prawicę było na rękę Putinowi, myślę że ta afera podsłuchowa (jedna z pierwszych afer PiS) była z nadania GRU (wywiad Rosyjski, przeczytajcie książkę pt. "Akwarium" to się dowiecie co to GRU), a robiona rączkami ówczesnej partii opozycyjnej czyli PiS. Dzisiaj kiedy rządzi Zjednoczona Prawica nasz wywiad i kontrwywiad nie działają na kierunku wschodnim.
Rząd jest na pasku Rosjan, to bardzo złe wieści ponieważ Rosjanie mają od 2015 roku wpływ na politykę wewnętrzną i stosunki z zagranicą. Zdezorganizowana Polska jest na rękę Putinowi. PiS może krzyczeć że są przeciwko Putinowskiej Rosji ale prawda jest zgoła inna. Putin pomógł dojść PiS do władzy w Polsce bo zależy mu nie na zorganizowanej i przygotowanej Polsce ale na słabej Polsce która niczym pijany obija się o ściany. Nie musi nawet nas atakować, wykorzystał naszą Polską słabość, to że jesteśmy kłótliwi, to był główny argument u zaborców w czasach kiedy Rzeczpospolitej nie było na mapie Europy, że Polacy nie są w stanie zarządzać własnym państwem bo to kłótliwy naród. I tak to idzie, staczamy się i jako naród i jako państwo, staczamy się dzięki Zjednoczonej Prawicy. Co oznacza że nie są godni zaufania.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz